John Scofield - wraz ze swoją wierną gitarą Ibanez AS200 - powraca w fantastycznej formie, prezentując świeże kompozycje, równocześnie świętując swoje 66 urodziny! Pod koniec września światło dzienne ujrzał jego najnowszy album, zatytułowany "Combo 66". Zobaczcie co sam autor mówi nam o swoim najnowszym, artystycznym dziecku.

- Napisałem wszystkie utwory na nowej płycie „Combo 66” - mówi Scofield. - Nazwałem album właśnie tak, ponieważ mam 66 lat! A 66 to najlepsza liczba jazzowa. Pamiętacie wszystkie świetne płyty z lat 60.? „Brasil 66”, „Route 66” Stwierdziłem, że używanie tytułu Combo 66 byłoby poetyckie.

Być może Scofield nie zdawał sobie sprawy, że w systemie Abjad czyli układzie liczb dziesiętnych, w którym 28 literom alfabetu arabskiego przypisuje się wartości liczbowe,  wartość imienia Allaha wynosi 66, lub że 66 jest liczbą sfeniczną, trójkątną i sześciokątną. Jednak tworzenie magii zostawmy naszym artystom na „Combo 66”, gdzie doświadczymy melodii porywających duszę.

„Combo 66” miękko porusza się wśród rytmów perkusisty Billa Stewarta, który z zespołem Scofielda gra od 1992 roku. Jeśli chodzi o basowe rapsodie, John wybrał basistę Vincente'a Archera z Trio Roberta Glaspera. Na pierwszego w historii swojego akustycznego kwartetu klawiszowca, Scofield wybrał 34-letniego pianistę Geralda Claytona, syna basisty Johna Claytona z Clayton-Hamilton Jazz Orchestra.

Gitara i instrumenty klawiszowe nie zawsze są najłatwiejsze do połączenia - mówi Scofield. - Fortepian pod pewnymi względami jest bardzo podobny do gitary. Ale Gerald ma piękny akcent i choć jest dość nowoczesny, jego styl przypomina mi Hanka Jonesa lub Tommy'ego Flanagana. Mimo, że ma korzenie w tradycyjnym jazzie, może zrobić wszystko. Jestem po prostu zachwycony, że mogę grać z Geraldem.

Combo 66 zaczyna się od "I Can’t Dance" i nie mówimy o standardzie Sinatry, ale swingu nasyconym poczuciem miejskiego niebezpieczeństwa.

Skoro nie umiem tańczyć, pomyślałem, że poświęcę ten utwór sobie - śmieje się Scofield.

"Combo Theme" przypomina upiorną wspaniałość melodii Henry'ego Manciniego, zrównoważoną przez zgrabne gitarowe solo Scofielda. Stewart i Clayton również są w najlepszej formie.

„Icons at the Fair" wymagają wyjaśnienia. Jako że wyczuwalne są inspiracje "Fair Scarborough Fair" Paula Simona, akordami Herbiego Hancocka oraz melodiami Milesa Davisa  - utwór został nazwany „Icons at the Fair”.

"Willa Jean" to utwór, który został zadedykowany wnuczce Scofielda.

Kolejny utwór to „Uncle Southern”. - Jestem Jankesem na wskroś. Ale rodzina mojej matki pochodzi z Nowego Orleanu, a ta piosenka ma pewną południową naleciałość. Moja matka mieszkała na północy przez 40 lat ale nigdy nie straciła południowego akcentu – opowiada John. 

"Dang Swing" to trochę country połączone z ogromną dawką Joha Scofielda - Z pewnością jest to swingowa melodia, ale ma klimat country - mówi Scofield. - To blues z refrenem. Zawiera w sobie więcej jazzowej tradycji swingowej niż w całej mojej twórczości, jednak wyczuwalna jest inspiracja muzyką country.

Jazzowy walc powraca w "New Waltzo".

"I'm Sleepin 'In" to klasyczna ballada, uspokajająca, ale nieco tajemnicza, zatytułowana jak każdy utwór na Combo 66, przez żonę Sco, Susan Scofield.

Jest cicha i zamyślona i - mam nadzieję -  wypełniona wrażliwością - wyjaśnia Scofield. - Tytuł Susan zdawał się odzwierciedlać wydźwięk piosenki. Co jest bardziej wrażliwe niż człowiek, podczas snu?

Combo 66 zamyka się rozkosznie swingującym "King od Belgium", dedykowanym belgowi, Tootsowi Thielemansowi, mistrzowi harmonijki.

Jeśli nie potrafisz dobrze się bawić tworząc muzykę – nie ma to najmniejszego sensu - mówi Scofield, nawiązując do swojego credo. Jestem śmiertelnie poważny w kwestii jazzu, ale faktem jest, że tworzenie muzyki jazzowej działa tylko wtedy, gdy jesteś zrelaksowany i „masz to gdzieś”. Jeśli próbujesz zbyt mocno, nie masz szans na powodzenie. Humor naprawdę pomaga mi tworzyć lepszą muzykę. 

Combo 66.  - kolejny niezwykły album Johna Scofielda.

John Scofield ze swoim nowym materiałem wystąpi 2 listopada w gdańskim klubie Stary Maneż.

Więcej informacji o koncercie na: Ikony Jazzu - John Scofield - Gdańsk

Napisz odpowiedź

Nazwa:

Email:
(Twój email nie będzie publicznie wyświetlany.)

Tytuł

Treść

Proszę wpisać litery i cyfry widoczne na obrazku.

Kliknij w obrazek, żeby zobaczyć nowy kod.

Komentarze (razem: 1)

• 2018-10-19 17:24

  :))

  Byłem na jego koncercie w 2013 w Filharmonii Bałtyckiej. Do dzisiaj mam gęsią skórkę jak wspominam ten wieczór. Coś niesamowitego!

  Ryszard